GO FORD GO ELECTRIC

Jak wybrać idealnego zelektryfikowanego SUV-a? Przejrzymy najbardziej kompletną rodzinę modeli na rynku

Materiał promocyjny

SUV-y to już nie tylko moda. To styl życia i przede wszystkim wygoda. Szukamy w autach funkcjonalności, komfortu i bezpieczeństwa. Przeznaczamy na to coraz więcej gotówki i chętniej korzystamy z wszelkich dostępnych form finansowania – kredyty, najem długoterminowy lub leasing. To stwarza niemal nieograniczone możliwości i pozwala dopasować samochód stricte do naszych potrzeb i oczekiwań.

Pogoń za SUV-ami przybiera na sile. Mało tego. Polacy coraz więcej wydają na auta, więc nie dziwi, że sięgamy po pojazdy renomowanych producentów. Możemy wybierać też spośród wielu wielkości, klas, rodzajów napędu i zaawansowania technicznego wpływającego na komfort i bezpieczeństwo. Coraz częściej stawiamy właśnie na SUV-y. Dlaczego? Bo siedzi się w nich wyżej, co ułatwia przegląd pola widzenia, czujemy się w nich bezpieczniej. Łatwiej się wsiada i zdecydowanie bardziej komfortowo podróżuje się również po nierównych drogach.

Prześwit ma znaczenie

Kolejny aspekt przemawiający za SUV-ami to prześwit. Już w miejskim aucie przynależnym do klasy B-SUV, spotkamy się z odległością od podłoża na poziomie 16,6 cm (Ford Puma). Co ciekawe, z uwagi na obecne gabaryty, te samochody zbliżyły się rozmiarami do segmentu C sprzed kilku lat. Rodziny 2+1 (a nawet 2+2) oraz osoby uwielbiające spędzać aktywnie czas dużo podróżując będą zadowolone uniwersalnością takiego SUV-a.

W flagowych autach pokroju legendarnego Forda Explorera ta wartość wynosi ponad 20 cm. Zapadnięte studzienki, wysokie krawężniki i koleiny na polnych drogach są pokonywane z łatwością. A co jeśli zapragniemy pojeździć w ciszy?

Pierwszy stopień elektryfikacji

SUV-y to nie tylko korzyści wynikające z wyższego prześwitu i przestronnej kabiny. To również powszechna elektryfikacja o różnym nasileniu. Jeśli łapiemy się za głowę widząc cyferki na liczniku dystrybutora, warto poważnie podejść do tematu oszczędzania. Pierwszy próg stanowią miękkie hybrydy. Tutaj pierwsze skrzypce w każdej sytuacji gra silnik spalinowy współpracujący z manualną lub automatyczną skrzynią biegów. Miejsce silnika elektrycznego znalazło się między motorem spalinowym a skrzynią biegów lub wśród innych elementów osprzętu w komorze silnikowej. Niewielkich rozmiarów silnik elektryczny pełni rolę alternatora oraz rozrusznika korzystając z instalacji 48V. Dodatkowym elementem każdej instalacji mild hybrid jest drugi akumulator magazynujący energię na potrzeby motoru elektrycznego.

W czasie normalnej jazdy, jednostka elektryczna generuje energię potrzebną do zasilania urządzeń pokładowych i ładowania dwóch akumulatorów. Swoje kolejne oblicze pokazuje wspomagając silnik spalinowy w najmniej ekonomicznym zakresie pracy – podczas przyspieszania. Wówczas, nawet kilka-kilkanaście dodatkowych kilowatów wspomaga ruszenie z miejsca lub przyspieszanie w trasie. Dzięki takiej krótkotrwałej pomocy, podczas której w zwykłym spalinowym silniku spalanie jest największe udało się zredukować zużycie paliwa o około 10 procent. Wyniki oczywiście zależą od stylu jazdy kierowcy i warunków eksploatacyjnych. Konkretny przykład? Proszę bardzo.

Miejski

Skonfiguruj

Prestiżowy

Skonfiguruj

Sportowy

Skonfiguruj

Komfortowa

Skonfiguruj

Sportowa

Skonfiguruj

Elegancka

Skonfiguruj

Komfortowa

Skonfiguruj

Sportowa

Skonfiguruj

Elegancka

Skonfiguruj

Elegancki

Skonfiguruj

Sportowy

Skonfiguruj

Luksusowy

Skonfiguruj

Stylowa

Skonfiguruj

Rodzinna

Skonfiguruj

Sportowa

Skonfiguruj

E-Transit

Dowiedz się więcej

konfigurator dostępny wkrótce

Bestsellerowa Puma

To bestsellerowy model Forda. Puma w najnowszej odsłonie jest liderem swojego segmentu w Europie. Tylko w pierwszych czterech miesiącach bieżącego roku trafiła do ponad 51 tysięcy klientów. Auto docenili nie tylko użytkownicy, lecz również dziennikarze. Spora w tym zasługa bardzo dobrych właściwości jezdnych i silników, które niedawno zyskały układ miękkiej hybrydy. W to rozwiązanie został wyposażony 1.0 EcoBoost w wersji o mocy 125 i 155 KM. Nowoczesna technologia pozwala odzyskiwać prąd podczas hamowania i oddawać go w momencie przyspieszania. Energia podtrzymuje też pracę pokładowych odbiorników na postoju, obniżając zużycie paliwa. Najmocniejszy wariant z manualną skrzynią konsumuje zaledwie od 5,5 do 6,1 l. Jest też zaskakująco szybki. Do setki przyspiesza w 9 sekund i rozpędza się do 200 km/h. Bez wsparcia prądu, trudno byłoby uzyskać podobny wynik.

Fot. Materiały promocyjne

Kolejny stopień elektrycznego wsparcia

Jeszcze większe korzyści niesie klasyczna hybryda. W tym przypadku praca całego układu napędowego opiera się na ścisłej współpracy silnika spalinowego, elektrycznego i zespołu nowoczesnych akumulatorów litowo-jonowych. Tutaj przez pewien czas pojazd może poruszać się wyłącznie w trybie elektrycznym. W zależności od modelu, jednostka bezemisyjna instalowana jest bezpośrednio przy jednej z osi, lub między motorem a skrzynią biegów (zazwyczaj bezstopniową).

Każdy samochód hybrydowy, jeśli pozwala mu na to zgromadzona w bateriach energia, zaczyna podróż w trybie zeroemisyjnym. Dopiero mocniejsze wciśnięcie pedału przyspieszenia bądź niski poziom naładowania akumulatorów, powoduje uruchomienie silnika spalinowego. Od tej chwili to motor benzynowy napędza pojazd, równocześnie ładując zespół akumulatorów.

Zadanie silnika elektrycznego na tym się jednak nie kończy. Pełni on rolę prądnicy prądu stałego, odzyskując energię elektryczną podczas hamowania i odciążając tym samym układ hamulcowy. Jednostka elektryczna w czasie dynamicznego przyspieszania może pracować równocześnie z silnikiem spalinowym, a wszystko zależy od wybranego trybu jazdy.

By nie być gołosłownym, postanowiliśmy wywołać do tablicy Forda Kugę. Tutaj wstępem do zelektryfikowanego świata jest klasyczna hybryda wykorzystująca litowo-jonowy akumulator o pojemności 1,1 kWh. Auto bazuje na 2,5-litrowym silniku benzynowym. Moc systemowa wynosi 190 KM, co pozwala na przyspieszenie do setki w 9,4 sekundy. Dzięki średniemu zużyciu paliwa na poziomie 5,4-5,6 litra, całkowity zasięg między tankowaniami może wynieść nawet 1000 kilometrów. To rzadki wynik w tym segmencie.

Dla kogo jest skierowane takie rozwiązanie? Na pewno dla osób podróżujących dużo, nieufających jeszcze pełnej elektryfikacji, czy niechcących ładowania samochodu za pomocą wtyczki. Dostajemy samochód o świetnej użyteczności niewielkim spalaniu i bardzo dobrym zasięgu, może nie do końca dynamicznym, ale w sam raz na wygodne podróżowanie wyższą klasą komfortu.

Fot. Materiały promocyjne

Kabel nam niestraszny

Jeszcze większe możliwości oferuje hybryda typu plug-in, którą dodatkowo z powodzeniem naładujemy korzystając z domowego gniazdka. Jeśli dysponujemy fotowoltaiką, koszty eksploatacji będą wyjątkowo niskie. Dlaczego? W Fordzie Kuga zastosowano dodatkowy akumulator litowo-jonowy o pojemności 14,4 kWh. W cyklu miejskim, gdzie pracuje najbardziej efektywnie, możemy pokonać w mieście nawet 88 km w trybie bezemisyjnym. Maksymalna moc systemowa wynosi imponujące 225 KM, a zużycie paliwa w cyklu mieszanym to skromne 1,4 litra na 100 km, pod warunkiem dbania o regularne ładowanie samochodu z gniazdka. Biorąc pod uwagę gabaryty auta i przestronność kabiny, wynik robi wrażenie.

Nie musimy się jednak ograniczać, bowiem podobne rozwiązania znajdziemy w potężnych autach, przy których SUV-y z segmentu C wyglądają jak zabawki dla dzieci. To chociażby legendarny amerykański SUV, który na nowo zdefiniował pojęcie samochodów z tego segmentu, będący jednocześnie największym pojazdem w europejskiej gamie Forda. Muskularne nadwozie Explorera mierzy aż 505 centymetrów długości i 200,5 szerokości. To ponad 10 metrów kwadratowych powierzchni osadzonej na 20-calowych obręczach z oponami w rozmiarze 255/50. Tutaj mówimy jednak o najwyższym poziomie komfortu i elegancji podczas podróżowania oraz topowym wyposażeniu dostępnym w standardzie. Prześwit na poziomie 21 cm wraz z wydajnym napędem na obie osie pozwala rozbić obozowisko w dowolnym miejscu. Zyskujemy też wydajne, aktywne, w pełni LED-owe reflektory pozwalające eksplorować najciemniejsze doliny. Nas najbardziej interesuje napęd. Czy w aucie o masie przekraczającej 2 tony hybryda Plug-in Hybrid ma sens?

Wbija w fotel

Sercem napędowym flagowego okrętu jest podwójnie doładowany, widlasty motor o pojemności 3 litrów. Rozwija 357 KM, ale ze wsparciem jednostki elektrycznej umieszczonej przed skrzynią biegów, moc systemowa rośnie do 457 KM i 825 Nm. Domyślnie, Explorer napędzany jest na tylną oś, ale w razie utraty przyczepności, natychmiast do akcji wkracza przednia oś. Przy naładowanym akumulatorze, którego pojemność to 14 kWh, sprint do setki zajmie zaledwie 6 sekund. Jako, że mamy do czynienia z hybrydą typu plug-in, zasięg w trybie elektrycznym wynosi satysfakcjonujące 48 kilometrów w mieście, to wystarczająco by przemieścić się z domu do biura i z powrotem.

Fot. Materiały promocyjne

Podsumowując obie propozycje Forda, czyli SUV-ów Plug-in Hybrid dysponujących silnikiem spalinowym wspartym silnikiem elektrycznym, którego baterie ładują się nie tylko przy hamowaniu, ale też z gniazda elektrycznego czy ładowarki publicznej lub wallbox.
Obie propozycje są godne uwagi jeśli kochamy komfort, wygodę na najwyższym poziomie, wzorowe wyposażenie oraz jeśli chcemy poruszać się SUV-ami o ponad przeciętnych (Ford Kuga) lub topowych (Ford Explorer) osiągach.

Dodatkowo podróżując przez większość czasu w mieście lub w ruchu podmiejskim i mając możliwość ładowania samochodu z gniazdka zyskujemy rozwiązanie ekonomiczne (o prawie zerowym spalaniu) a także ekologiczne, ciesząc się cichą i bezemisyją jazdą.

Motoryzacja ma wciąż wiele atrakcyjnych barw. Nie warto podążać utartymi ścieżkami, dlatego sprawdzimy jeszcze jeden typ samochodu, innowacyjny, przyszłościowy i szturmem podbijający serca kierowców.

To w pełni elektrycznie napędzany SUV, który jest coraz częściej widziany na naszych drogach. Jest odpowiedzią na rosnące zainteresowanie klientów na Starym Kontynencie. Z roku na rok w Polsce ich udział rośnie dwukrotnie, na Zachodzie to już blisko 15 procent motoryzacyjnego tortu, a w Skandynawii kilkukrotnie więcej. Samochód o niespotykanych osiągach. Cichy, zeroemisyjny, a do tego z licznymi przywilejami takimi jak możliwość korzystania z buspasów, darmowego parkowania w strefach płatnego parkowania, a także poruszania się w strefach bezemisyjnych, których przybywa jak grzybów po deszczu w dużych, europejskich miastach czy kończąc na dopłacie rządowej w programie “Mój Elektryk” dla posiadaczy karty dużej rodziny o wartości do 27 000 zł. Na rynku spotkamy pojazdy z napędem na przednią, tylną lub obie osie. Większość konstrukcji dysponuje napędem o mocy 200-300 koni mechanicznych, co wystarczy do niezwykle dynamicznej jazdy.

Miejski

Skonfiguruj

Prestiżowy

Skonfiguruj

Sportowy

Skonfiguruj

Komfortowa

Skonfiguruj

Sportowa

Skonfiguruj

Elegancka

Skonfiguruj

Komfortowa

Skonfiguruj

Sportowa

Skonfiguruj

Elegancka

Skonfiguruj

Elegancki

Skonfiguruj

Sportowy

Skonfiguruj

Luksusowy

Skonfiguruj

Stylowa

Skonfiguruj

Rodzinna

Skonfiguruj

Sportowa

Skonfiguruj

E-Transit

Dowiedz się więcej

konfigurator dostępny wkrótce

Ikoniczny, Elegancki, Innowacyjny, dynamiczny i elektryczny o niespotykanych osiągach

Ford Mustang Mach-E otwiera nowy rozdział w historii Forda. Jest pierwszym elektrycznym SUV-em w gamie, pełnym innowacji dziedzicem benzynowej ikony motoryzacji. Ta nowa w pełni elektryczna i zarazem pełna elegancji oraz sportowej drapieżności wersja jest pełnowymiarowym SUV-em zapewniającym komfortową podróż klasy premium czerpiąc garściami ze swojego protoplasty Forda Mustanga. Występuje w kilku wersjach mocy i z napędem na tylną lub obie osie. Podstawowy wariant ma 269 KM, zaś najmocniejszy Mach E GT aż 487 KM. Do tego dochodzi moment obrotowy na poziomie 860 Nm i inteligentny system AWD. W aucie z taką mocą, sprint do setki trwa zaledwie 3,7 s z wykorzystaniem procedury startu lotnego. Prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do 200 km/h.

Fot. Materiały promocyjne

W zależności od wybranej specyfikacji, maksymalny zasięg Forda wynosi od 440 do 600 kilometrów. To jeden z najbardziej wydajnych napędów na rynku, zapewniający swobodne i komfortowe podróżowanie nie tylko po Polsce, ale też po całej Europie dzięki stacjom IONITY, a także kompatybilności ze wszystkimi innymi punktami ładowania. Największy akumulator ma pojemność 98 kWh brutto i można go napełniać z prędkością 150 kW na godzinę. Tym samym, „tankowanie” od 10 do 80 procent zajmie tylko 45 minut. W takim przypadku, 10 minut wystarczy, by dostępny kilometraż zwiększył się nawet o 119 km. 30 min ładowania to ponad 350 km dodatkowego zasięgu, a jednocześnie to czas na niezbędny relaks w trakcie podróży. Z uwagi na ponad 2 tysiące publicznych słupków zasilania, możemy z powodzeniem przemierzać Polskę wzdłuż i wszerz nie martwiąc się o opóźnienia w podróży. W Zachodniej Europie infrastruktura rozwija się w jeszcze szybszym tempie, zatem wycieczka „elektrykiem” możliwa jest nawet do Portugalii.

Na co jeszcze zwrócić uwagę?

Wybór samochodu powinniśmy dokładnie przemyśleć. Kupujemy przecież pojazd, który posłuży nam przez najbliższych kilka lat. Dlatego wybierając zelektryfikowane auto, powinniśmy patrzeć nie tylko na końcową cenę zakupu, ale też na kwotę miesięcznej raty, otrzymywanej wersji wyposażenia czy choćby sposób eksploatacji samochodu. Koniecznie trzeba się również zastanowić, do czego, na co dzień będziemy wykorzystywali samochód oraz ile dziennie przejedziemy kilometrów.

Samochód mHEV, taki jak Ford Puma, pozwoli na ograniczenie spalania w mieście oraz bardziej dynamiczną jazdę przy zachowaniu niskich kosztów eksploatacji.

Klasyczna hybryda (FHEV) wykorzystana w Fordzie Kuga to samochód dla jeżdżących dużo w trasie i nowoczesna alternatywa dla silników z napędem diesla.

Hybryda Plug-n Hybrid to rozwiązanie dla tych, co mogą codziennie ładować samochód jeżdżąc w mieście i chcą ograniczyć spalanie w trosce o ekologię i portfel, a jednocześnie chcą mieć auto o wyróżniających lub topowych osiągach jak Ford Kuga czy Explorer.

W pełni elektryczne samochody jak Ford Mustang Mach-E, które w mieście nawet przez blisko dwa tygodnie pozwolą na jazdę bez ładowania, ale także z łatwością i bezszelestnie z troską o ekologię dotrą w każdy zakątek Polski. Elektryk to znakomite rozwiązanie dla osób niebojących się innowacji, kochających dynamiczną jazdę bez kompromisów. Dodatkowo dzięki niskim kosztom ładowania pozwolą na roczną oszczędność ponad 12 tys. PLN tylko z tytułu niższych kosztów pozyskania energii w porównaniu do klasycznych silników spalinowych, które powoli, wraz z kolejnymi latami, będą odchodzić w niepamięć.

Dowiedz się więcej o elektromobilności
wróć do strony głównej
  • Reklama
  • Reklama
  • Reklama
  • Reklama
  • Reklama

+

Ford Mustang Mach-E

SKONFIGURUJ

Rozwiń