Materiał promocyjny

4,25 tony, czyli co faktycznie można przewieźć
nowym E-Transitem

Samochody dostawcze to jeden z filarów elektryfikacji, a Ford Transit to ikona tej klasy. Jak na lidera przystało, zabiera cały segment w nową erę. Ford E-Transit zaskakuje pozytywnie na każdym kroku - żadne wyzwanie mu niestraszne.

4,25 t to nowe 3,5 t DMC. Bardzo ważna zmiana w prawie

Od tego roku kierowcy z prawem jazdy kategorii B mogą jeździć samochodami o dopuszczalnej masie całkowitej (DMC) do 4,25 tony. Pod dwoma warunkami. Po pierwsze, kierowca musi mieć uprawnienia od co najmniej dwóch lat. Po drugie, samochód ma tzw. napęd alternatywny. W polskich warunkach chodzi głównie o auta elektryczne.

Skąd wzięło się poszerzenie uprawnień? To odpowiedź właśnie na elektryfikację. Nowe napędy i akumulatory wpływają na masę samochodów. W osobówkach to jeszcze nie kłopot. Ale w autach użytkowych? Tu mógłby pojawić się problem.

Przecież kategoria B pozwala na jazdę naprawdę sporą liczbą pojazdów. Bez dodatkowych kursów i opłat można prowadzić spore busy, dostawczaki, a także pikapy. Nowe przepisy pozwolą cieszyć się ze wszystkich ich zalet w wersji elektrycznej. Na polskim rynku e-rewolucja się już rozpoczęła.

Ford E-Transit, czyli jeden z trzech pionierów. Samochód dostawczy nowej ery

Ford E-Transit dołączył do Mustanga Mach-e jako najważniejszy model w swojej rodzinie. Ford zdecydował się rozpocząć elektryfikację właśnie od swoich ikon. Kierowcy w USA mogą jeszcze wybrać trzecią legendę. Ford podpiął wtyczkę do F-150. W pełni elektryczna wersja Lightning zbiera same pozytywne recenzje.

Cała trójka przeciera szlaki dla kolejnych modeli i udowadnia, że przyszłość w motoryzacji to już dzisiaj. Napęd elektryczny to cały szereg zalet i brak ograniczeń.

Ford E-Transit - zapomnij o ograniczeniach

Ford E-Transit to elektryczny dostawczak z umieszczonym pod podłogą akumulatorem o pojemności użytkowej 67 kWh. Dostępne są dwie wersje silnikowe: o mocy 184 KM albo 269 KM. W obu przypadkach maksymalny moment obrotowy wynosi 430 Nm, a napęd przekazywany jest na tylne koła.

Ford podkreśla, że E-Transit użytkowo niczym nie różni się od zwykłego Transita z napędem na tylną oś. Przykłady?

Przestrzeń ładunkowa nie zmieniła się względem tradycyjnego Transita i wynosi do 15,1 metra sześciennego, a jego ładowność w przypadku podwozia z kabiną serii 425 (bez zabudowy) dochodzi do 2015 kilogramów. E-Transit w wersji europejskiej osiąga ładowność do 1 616 kg dla furgonu i ponad 2 000 kg dla podwozi z kabiną. Można więc spokojnie myśleć o każdym ładunku.

Wszystko to dzięki przeprojektowanemu, tylnemu wielowahaczowemu zawieszeniu oraz bateriom umieszczonym pod podłogą. Co ważne, funkcjonalności dotyczą także przedziału ładunkowego, który ma własne oświetlenie. Tylne dwuskrzydłowe drzwi otwierają się pod kątem 180 stopni z ogranicznikiem przy 90 stopniach.

Ile przewiezie E-Transit w popularnych konfiguracjach? Wybraliśmy kilka, żeby pokazać, że elektryczny Transit poradzi sobie z wieloma różnymi ładunkami:

Elektryczny Transit sprawdzi się więc jako typowy dostawczak ostatniej mili i podstawowe narzędzie pracy kuriera. Pomieści wszystkie paczki, a w przyszłości dojedzie do każdego paczkomatu lub klienta. E-Transita nie będą dotyczyć przecież ograniczenia wjazdu do stref czystego transportu.

W wersji z podwójną kabiną zawiezie np. ekipę budowlaną wraz z całym potrzebnym sprzętem i materiałami. Z kolei ogromna przestrzeń ładunkowa sprawdzi się w firmie, która wozi duże przedmioty. Choćby dostawcy lodówek, pralek, łóżek albo mebli. Bez najmniejszego problemu pomieści europalety.

Znakomicie sprawdzi się też dla wszystkich sklepów, którym trzeba dostarczać towar. Zwłaszcza, że można go zamówić w przeróżnych specyfikacjach... Długość i wysokość to dopiero początek konfiguracji.

Dla E-Transita nieważne jest jaki biznes prowadzisz, ma wersję dla każdego

W Europie Ford oferuje szeroki wybór ponad 20 konfiguracji E-Transita, z furgonem, furgonem z podwójną kabiną i z kabiną na niezabudowanym podwoziu, a do tego wiele opcji długości i wysokości dachu oraz szereg opcji masy całkowitej pojazdu, do 4,25 tony włącznie, aby sprostać różnorodnym potrzebom klientów. To jednak liczba dość umowna.

Jeśli doliczymy do niej przeróżne zabudowy, jakie można do E-Transita zamontować, to znacznie wzrośnie. Dopuszczalne jest bowiem wykonanie każdego rodzaju typowej zabudowy. Nie ma tym samym konieczności projektowania i produkcji elementów specyficznych dla wersji elektrycznej, dzięki czemu cena zabudów będzie zbliżona do tych z samochodów spalinowych.

Przykładowe konwersje to m.in.:

• Chłodnia do przewozu artykułów spożywczych, zasilana przez system ProPower Onboard o mocy 2,3 kW.

• Bocznozsypowa zabudowa burtowa, wyposażona w oświetlenie i czujniki wagi załadunku.

• Wywrotka z burtami klatkowymi do wywozu śmieci.

• Furgon dostaw na ostatnią milę, wyposażony w nadwozie skrzyniowe z przejściową przegrodą + pneumatyczne tylne zawieszenie.

• Furgon dostaw na ostatnią milę z wewnętrznymi półkami, przejściową przegrodą i składanym przednim siedzeniem typu jump seat.

Kilka z ciekawych konfiguracji Forda E-Transit prezentujemy w galerii. To najlepszy dowód, że to samochód dostawczy gotowy na każde zadanie.

Jeździsz wszędzie, wozisz wszystko i dbasz o środowisko

Ford E-Transit to znakomite narzędzie dla firm. Jest równie wytrzymały i pracowity jak jego spalinowe odmiany, ale dodatkowo cichy i przyjazny dla środowiska naturalnego, o niespotykanych do tej pory osiągach. Wkrótce przekonacie się, że elektryczny E-Transit opanuje miejskie ulice. Zwłaszcza że dostawczaki na prąd to segment rynku wciąż bagatelizowany przez wielu producentów. Niesłusznie.

Zasięg E-Transita waha się w zależności od wersji. Może wynosić nawet 309 km. To znakomity wynik dla pojazdu dostawczego służącego do jazdy na krótkim i średnim dystansie. Często po mieście.

Czas ładowania samochodu od 0 do 100 proc. prądem zmiennym o mocy 11,3 kW wynosi 8,2 godziny. Z szybkiej ładowarki prądem stałym o mocy 115 kW naładujemy E-Transita od 15 do 80 proc. w 34 minuty.

Elektryczny dostawczak to też ogromne oszczędności. Już przy samym zakupie można liczyć nawet na 70 000 złotych dopłaty w ramach rządowego programu. Elektryk w firmie to nawet o 40 proc. niższe koszty utrzymania. Dzięki mniejszej liczbie elementów, w perspektywie 3 lat Ford E-Transit jest znacznie tańszy w użytkowaniu niż samochód z silnikiem wysokoprężnym.

Do tego dochodzi paliwo, którego nie trzeba przecież tankować. Korzystając z ładowarki w firmie (np. Ford Connected Wallbox) - ładowanie kosztuje znacznie mniej niż tankowanie. Kolejna zaleta to gwarancja. Dwa lata bez limitu kilometrów i osiem lat (160 000 km) na baterię.

To na pewno auto dostawcze? SYNC 4 zadziwia na każdym kroku

Dużo miejsca poświęciliśmy przestrzeni ładunkowej, ale sporo ciekawego można powiedzieć także przedniej części kabiny. To tutaj kierowca spędza większość czasu. Zaskakuje poziom wykonania i bogate wyposażenie. Wszystkie przednie fotele są podgrzewane, a fotel kierowcy jest regulowany w czterech kierunkach, a także ma regulację odcinka lędźwiowego. Uzupełnieniem wygody jest podłokietnik oraz część środkowa rozkładana w stolik.

Sporym ułatwieniem jest także duży schowek podręczny, mogący pomieścić teczki formatu A4. Pod fotelem pasażera wygospodarowano miejsce na dodatkowy schowek. Ale spójrzcie na to...

W poprzednich Transitach wykorzystywano system trzeciej generacji. Jak widać SYNC 4. to ogromny skok w przyszłość. Oferuje dwukrotnie większą moc obliczeniową niż SYNC 3, sterowany za pomocą łatwego w obsłudze 12-calowego ekranu dotykowego.

Na co dzień przydatne są jeszcze inne rozwiązania. Najciekawsze wybrano na poniższym nagraniu:

Samochód dostawczy dla każdego

Podaliśmy wiele liczb, danych i przykładów. Pokazaliśmy też E-Transita na zdjęciach w kilku różnych sytuacjach. W jednym celu - żeby udowodnić, że ulice naszych miast są gotowe na elektryfikację już teraz. I to tę dużego kalibru.

Ford E-Transit to najlepszy dowód, że elektryczne samochody dostawcze zaspokajają wszystkie potrzeby firm i kierowców. Może być tak naprawdę wszystkim. Przewiezie ponad 2000 kg ładunku, zawiezie całą ekipę budowlaną na miejsce, może służyć jako auto kuriera lub dostawcy albo wozić kwiaty, a nawet śmieci... Dzięki specjalnym zabudowom E-Transit może się zamienić w chłodnię na kołach albo mobilny warsztat.

Przy tym wszystkim pozwala cieszyć się wszystkimi zaletami elektryków. Wymiernymi oszczędnościami na paliwie, dopłatami, komfortem jazdy, darmowym parkowaniem, jazdą buspasami i wjazdem do stref czystego transportu.

  • Reklama
  • Reklama
  • Reklama
  • Reklama

+

Ford E-Transit

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

Rozwiń